- Oferty specjalne
- Last Minute
- Ostatnio dodane obiekty
Święty Wawrzyniec – to diakon i męczennik chrześcijański żyjący w III wieku
naszej ery. Prawdopodobnie pochodził z Hiszpanii, z aragońskiego miasta Huesca,
gdzie obecnie co roku w dniach od 9 do 15 sierpnia trwają obchody dla uczczenia
postaci świętego. W Rzymie, dokąd przybył, papież Sykstus II powierzył
Wawrzyńcowi administrację dóbr i opiekę nad ubogimi. Gdy podczas kolejnej fali
prześladowania chrześcijan urzędnicy cesarscy zażądali od Wawrzyńca wydania
wszystkich skarbów kościelnych, on odprawił ich, a bogactwa rozdał biednym. Po
kilku dniach zgromadził całą biedotę Rzymu, oświadczając prześladowcom: ”Oto są
skarby Kościoła!”. Tradycja mówi o męczeńskiej śmierci Wawrzyńca dnia 10
sierpnia 258 r. na rzymskiej Via Tiburtina, rozciągniętego na rozżarzonej do
czerwoności kracie, która w ikonografii chrześcijańskiej stanowi jego atrybut.
Podczas męczarni, z wolna przypiekany na żywym ogniu, Wawrzyniec miał rzec
oprawcy: „Czy nie widzisz, że ciało moje jest już dość przypieczone ? Obróć je
teraz na drugą stronę !”
Niezwykłe okoliczności męczeństwa świętego Wawrzyńca sprawiły, że jego kult
szybko się rozpowszechniał od schyłku starożytności. Jeden z najstarszych
formularzy liturgicznych, zwany Sakramentarzem Leoniańskim, zawiera kilkanaście
różnych tekstów modlitw przeznaczonych do wygłaszania podczas uroczystości
poświęconej upamiętnieniu świętego Wawrzyńca, która przypada na dzień 10
sierpnia.
Święty Wawrzyniec był czczony jako patron ubogich, administratorów,
bibliotekarzy, studentów, na równi ze świętym Florianem był opiekunem straży
pożarnych, ale i innych zawodów związanych z ogniem; pszczelarzy, prasowaczek,
piekarzy, kucharzy, piwowarów, destylatorów, oberżystów i winnic. Według
tradycji szczególnym kultem w Karkonoszach otaczali go wytapiacze szkła,
hutnicy, górnicy oraz walońscy poszukiwacze skarbów, minerałów i kamieni
szlachetnych. Święty Wawrzyniec wzywany jako orędownik chronił od pożarów,
pomagał również cierpiącym w bólach pleców i w chorobach reumatycznych. Według
legendy co piątek miał schodzić do czyśćca, aby wybawić choćby jedną duszę.
W symbolice chrześcijańskiej święty Wawrzyniec przedstawiany jest w dalmatyce, w
jednej ręce trzymając kratę, na której był spalony, w drugiej gałązkę palmy,
jako symbol męczeństwa. Postać świętego może też występować z ewangelią i
krzyżem lub z torebką na pieniądze, z której rozdawać miał je ubogim.
Na planie kraty, na której męczono świętego, został zbudowany przez Filipa II w
XVI wieku Escorial - położony pod Madrytem pałac królów hiszpańskich. Święty
Wawrzyniec stał się patronem frankońskiej Norymbergi, a jego imię nosi
najważniejsza rzeka Kanady oraz Zatoka Świętego Wawrzyńca.
Imię Wawrzyniec było stosunkowo często spotykane w Polsce. Jego odpowiednikiem w
łacinie jest imię Laurentius, a żeńską odmianą – Laura.
Postać świętego Wawrzyńca od dawna znana była w Karkonoszach. W czasach
nowożytnych pełni jeszcze obaw ludzie coraz częściej zapuszczali się w
nieprzystępne królestwo groźnego Ducha Gór. Z czasem o Śnieżkę zaczęły się
toczyć spory graniczne. Do szczytu rościł sobie pretensje Albrecht hr.
Wallenstein, wybitny wódz wojsk cesarskich podczas wojny trzydziestoletniej oraz
rodziny Harrachów i Schaffgotschów. W 1665 r. dla udokumentowania swoich praw na
najwyższym szczycie Karkonoszy Christoph Leopold von Schaffgotsch rozpoczął
budowę kaplicy pod wezwaniem św. Wawrzyńca. Fundacja kaplicy miała oznaczać
także ostateczne pokonanie złych mocy i przypieczętowanie chrześcijańskiego
panowania nad Karkonoszami. Miało się to stać za pośrednictwem świętego
Wawrzyńca – patrona ludzi związanych z górami. Roboty budowlane, którymi
kierował Bartłomiej Nantwig z Gryfowa Śląskiego, posuwały się powoli, pomimo, że
okresowo pracowało tutaj do 60 robotników. Tak długi czas budowy okoliczni
mieszkańcy tłumaczyli tym, że złe duchy zamieszkujące szczyt Śnieżki, nie chcą
dopuścić do powstania kaplicy. Pomimo licznych przeciwności budowę ukończono w
1681 r., kiedy to kaplicę w dniu świętego Wawrzyńca uroczyście konsekrował
Bernhard Rossa, znany opat klasztoru cystersów w Krzeszowie. Przy poświęceniu
kaplicy opatowi asystowało 10 duchownych i ponad 100 wiernych.
Kaplicą na Śnieżce opiekowali się cystersi z należących do rodziny
Schaffgotschów Cieplic Śląskich. Nieco powyżej dzisiejszego schroniska Strzecha
Akademicka cystersi wznieśli schron mający chronić wędrowców w razie niepogody,
który zwany był jako „Księże Schronisko” i funkcjonował w latach 1738-1824.
Zbudowanie kaplicy świętego Wawrzyńca na Śnieżce przyczyniło się do zwiększenia
liczby peregrynacji na Śnieżkę. Kilkakrotnie odprawiane w ciągu roku msze
przyciągały wiernych. Liczba odwiedzających kaplicę wzmogła się jeszcze od
wprowadzenia w 1708 r. regularnych nabożeństw, które odbywały się do 1749 r.
pięć razy w roku, a później ich ilość zmniejszono do trzech. Msze święte
odprawiane na Śnieżce cieszyły się dużym powodzeniem. Korzystali z nich, oprócz
dawnych turystów i pielgrzymów, także mieszkańcy okolicznych bud pasterskich,
położonych tak po czeskiej, jak i śląskiej stronie gór. Cystersi sprawowali
opiekę nad kaplicą aż do kasacji zakonu w Prusach w 1810 r. W latach 1824-1854
dawna kaplica służyła jako schronisko, a barokowy ołtarz z rzeźbą świętego
Wawrzyńca przeniesiono do kaplicy świętej Anny przy Dobrym Źródle nad wsią
Sosnówka. Obecnie w kaplicy na Śnieżce, co roku 10 sierpnia, w dzień św.
Wawrzyńca odprawiane jest nabożeństwo i obchodzone jest „Święto przewodników i
ludzi gór”.
Według późniejszych, legendarnych przekazów, w 1148 r. mistrz górniczy
Laurentius Angelus odkrył złoża rudy żelaza w Kowarach na zboczu góry Rudnik, a
w 1156 r. pokłady ołowiowo- i miedzionośne w niedalekiej Miedziance w Rudawach
Janowickich. Laurentius Angelus mógł być jednym z pierwszych poszukiwaczy
minerałów i kamieni szlachetnych, którzy przybyli w Karkonosze. Być może Imię
Laurentius mogło zostać nadane kowarskiemu górnikowi później, dla utrwalenia
jego postaci w dziejach, gdyż to właśnie święty Wawrzyniec znany był w
karkonoskiej tradycji jako patron górników, hutników i poszukiwaczy skarbów.
W 1158 r. książę Bolesław Kędzierzawy wysłał dwunastu poddanych w dolinę
Jedlicy, na północne zbocza wzniesienia Średniak, poniżej Przełęczy Okraj,
którzy założyli osadę o nazwie “Żelazna Góra”, zaczęli wydobywać rudę i ją
wytapiać. W 1225 r. kowarscy górnicy i hutnicy wybudować mieli drewnianą kaplicę
pod wezwaniem św. Wawrzyńca.
W Dziwiszowie, opodal Jeleniej Góry, znajduje się wzmiankowany w początkach XIV
wieku gotycki kościół pod wezwaniem św. Wawrzyńca. Okolice Dziwiszowa były w
średniowieczu miejscem intensywnych poszukiwań złota pozyskiwanego z potoków i
szybów górniczych. Badania archeologiczne prowadzone tutaj w latach
dziewięćdziesiątych XX wieku stwierdziły istnienie ponad takich 120 szybów. W
jednym z nich założono wykop sondażowy, a znalezione fragmenty naczyń
ceramicznych pozwoliły datować koniec prowadzonej w nim eksploatacji na XV-XVI
wiek. Jeszcze i dziś w okolicznych potokach, a szczególnie w potoku o nazwie
Złotucha, można natrafić na drobiny tego najszlachetniejszego z kruszców. Nie
można wykluczyć, że poświęcenie kościoła w Dziwiszowie świętemu Wawrzyńcowi
miało związek z eksploatacją mineralogiczną tych terenów.
Współcześnie święty Wawrzyniec został uznany za patrona przez Sudeckie Bractwo
Walońskie. Walończycy w porozumieniu z Nadleśnictwem Szklarska Poręba zamierzają
ufundować kaplicę świętego Wawrzyńca w Czerwonej Jamie – niewielkiej jaskini
powstałej po wybraniu gniazda pegmatytów w pierwszej połowie XIX w. Czerwona
Jama położona jest przy szlaku zielonym prowadzącym wzdłuż rzeki Kamiennej,
opodal Czeskiego Brodu, na granicy Szklarskiej Poręby Średniej i Szklarki.
Tak więc, dzięki górnikom, hutnikom i Walonom postać wywodzącego się z Hiszpanii
świętego Wawrzyńca na trwałe zagościła w Karkonoszach.
© dr Przemysław Wiater